Dystrybucja Dochodów

co to znaczy

kiedy ludzie mówią takie rzeczy jak „bogaci się bogacą, a biedni biednieją”, odnoszą się do dystrybucji dochodów. Opisuje on, w jaki sposób wszystkie pieniądze (dochody) zarobione w narodzie są podzielone między ludzi o różnych poziomach dochodów. Najczęstszym obrazem używanym do mówienia o podziale dochodów jest ciasto. Jeśli myślimy o cieście jako o wszystkich dochodach uzyskiwanych przez ludzi z danego kraju, to wielkość plasterków tego ciasta podawanych bogatym, biednym i średnim klasom reprezentuje podział dochodów.

w każdym kapitalistycznym społeczeństwie (w którym większość firm jest własnością osób fizycznych, a nie rządu), bogaci mają tendencję do otrzymywania nieproporcjonalnie dużego kawałka Ekonomicznego ciasta; nazywa się to nierównością dochodów. Ekonomiści wyjaśniają tę nierównowagę w kategoriach działania naturalnych sił rynkowych, ale istnieje wiele innych czynników, które przyczyniają się do nierówności dochodów, a niektóre z nich wykraczają poza zakres wyjaśnień ekonomicznych. Kwestie związane z dystrybucją dochodów są jednymi z najbardziej kontrowersyjnych w ekonomii i są interesujące zarówno dla zwykłych obywateli, jak i dla ekonomistów i przywódców rządowych. Ponieważ rząd ma pewną moc wpływania na podział dochodów w społeczeństwie kapitalistycznym, opinie ludzi na ten temat są często ściśle związane z ich poglądami politycznymi.

kiedy to się zaczęło

przed powstaniem kapitalizmu w Europie w XVI-XVIII wieku, o podziale bogactwa decydowała przede wszystkim dziedziczność, tradycja i siła. Ludzie, którzy odziedziczyli lub rządzili dużymi obszarami ziemi, byli w stanie wydobyć bogactwo od ludzi, którzy żyli i pracowali na tej ziemi, a ci, którzy nie byli właścicielami ziemi, nie mogli gromadzić bogactwa ponad kwoty dyktowane przez polecenia i tradycje klas ziemiańskich społeczeństwa. W miarę jak kapitalizm stał się bardziej rozpowszechniony, podobnie jak zdolność Nie-właścicieli ziemskich do generowania większych dochodów. Gdy rynki (miejsca, w których Kupujący i Sprzedający swobodnie spotykają się, aby robić interesy) stały się podstawowym środkiem określania struktury ekonomicznej społeczeństwa, przestał istnieć scentralizowany organ odpowiedzialny za podział bogactwa. Siły rynkowe (takie jak prawa podaży i popytu) określają, kto i w jakim stopniu korzysta z gospodarki.

Dystrybucja dochodów w społeczeństwach kapitalistycznych jest przedmiotem zainteresowania od czasu powstania dziedziny ekonomii w 1776 roku wraz z publikacją An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations przez szkockiego filozofa Adama Smitha (1723-90). Smith i inni tak zwani ekonomiści klasyczni wyjaśniali podział bogactwa jako naturalny i efektywny wzrost sił rynkowych, ale niemiecki filozof polityczny Karl Marks (1818-83) i jego zwolennicy twierdzili, że kapitalizm niesprawiedliwie faworyzował właścicieli nad pracowników w każdym przedsiębiorstwie gospodarczym. Kolejne badania dystrybucji dochodów były złożone i szeroko zakrojone, a debata na temat uczciwości nierównego podziału dochodów była kontynuowana.

bardziej szczegółowe informacje

sposoby podziału dochodów w społeczeństwie kapitalistycznym są niezwykle złożone, a poglądy ludzi na ten temat są w znacznym stopniu uzależnione od ich przekonań politycznych oraz innych założeń i interpretacji, które leżą poza sferą ekonomii.

podstawowym ekonomicznym wyjaśnieniem nierównego podziału dochodów jest to, że jednostki są nagradzane proporcjonalnie do wartości, jaką wnoszą do procesu gospodarczego. Wartość w tym kontekście odnosi się do skomplikowanej mieszanki inteligencji, edukacji, szkolenia, zdrowia, doświadczenia, talentu, motywacji i chęci rezygnacji z wolnego czasu na zaangażowanie się w ekonomicznie produktywną działalność. Te i inne pożądane atrybuty osobiste składają się na to, co ekonomiści nazywają kapitałem ludzkim jednostki.

jako prostą ilustrację tego, jak kapitał ludzki wpływa na dochody, rozważ neurochirurga i woźnego. Neurochirurg musi posiadać wiele atrybutów wymienionych powyżej w bardzo wysokim stopniu. Ludzie, którzy mają takie atrybuty w obfitości, są rzadkością. Dlatego neurochirurdzy Zwykle nakazują bardzo wysokie zarobki. Wymagania dotyczące pracy woźnego nie są jednak aż tak rygorystyczne. Osoba nie musi oferować wysokich środków kapitału ludzkiego, aby zakwalifikować się na stanowisko dozorcy. Dlatego zawsze będzie znacznie większa podaż potencjalnych woźnych niż neurochirurdzy na rynku pracy, a woźni w związku z tym nie są w stanie nakazać prawie tak dużych wynagrodzeń.

ale wiele innych czynników wpływa na podział dochodów. Jednym z głównych czynników jest szczęście. Na przykład programista, który pracuje dla małej firmy wykupionej przez giganta oprogramowania Microsoft Corporation, może nagle zauważyć dramatyczny wzrost jej dochodów, podczas gdy programista z taką samą ilością kapitału ludzkiego, który pracuje dla podobnej małej firmy, nie widzi równoważnego wzrostu dochodów.

podobnie, głęboko zakorzenione problemy społeczne mogą znacznie wpłynąć na potencjalne możliwości zarabiania. Według szacunków amerykańskiego spisu powszechnego, na przykład, Afroamerykanie i kobiety szefów gospodarstw domowych konsekwentnie zarabiają mniej niż ich biali mężczyźni. Ekonomiści mogą jednak niewiele wyjaśnić tych niewygodnych faktów. Pozostaje historykom i socjologom (badającym ludzkie społeczeństwa) wyjaśnić, w jaki sposób wzorce dyskryminacji mogą wpływać na potencjał zarobkowy jednostki.

na obu krańcach spektrum podziału dochodów rolę kapitału ludzkiego komplikują dodatkowe czynniki. Na przykład, biedni ludzie mogą być biedni, ponieważ nie mają wielu umiejętności uznanych za pożądane przez system rynkowy, ale ich ubóstwo samo w sobie może uniemożliwić im uzyskanie tych umiejętności, zwłaszcza gdy możliwości edukacyjne dostępne dla biednych, Klasy średniej i bogatych są nierówne. Ponadto biedni są często otoczeni przez innych biednych ludzi w odizolowanych dzielnicach, tak że nie mają wielu pozytywnych wzorców do naśladowania. Może to prowadzić do sytuacji, w których z pokolenia na pokolenie przekazywane są niedostatecznie rozwinięte nawyki zawodowe.

wielu najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych i na świecie, w międzyczasie, albo dziedziczy część swojego bogactwa, albo gromadzi wielkie bogactwo nieproporcjonalnie do ich zdolności i zdolności produkcyjnych. Na przykład drugiego rodzaju tworzenia bogactwa, wyobraź sobie osobę, która wymyśla nowe oprogramowanie i otwiera firmę sprzedającą ten produkt. Podczas gdy jest on w prywatnym biznesie, jego zyski mogą być postrzegane jako odpowiadające jego kapitałowi ludzkiemu, wartości, jaką wnosi do procesu gospodarczego. Jeśli jednak jego firma wejdzie na giełdę (to znaczy, jeśli jej akcje są oferowane do sprzedaży inwestorom na giełdzie), inwestorzy mogą wnieść ogromne kwoty pieniędzy do projektu sprzedaży tego oprogramowania w przekonaniu, że biznes może stać się opłacalny na dużą skalę. W ten sposób indywidualny przedsiębiorca może nagle stać się znacznie bogatszy niż kiedykolwiek mógł zrobić poprzez proste transakcje biznesowe. W ten sposób ludzie, tacy jak założyciel Microsoftu Bill Gates, przechodzą od porzucania studiów (choć genialnego, w przypadku Gatesa) do bycia miliarderami w ciągu jednej lub dwóch dekad.

niektórzy ludzie, którzy są zaniepokojeni nierównością dystrybucji dochodów, martwią się zatem o czynniki nieekonomiczne, które wydają się fałszować system Dla lub przeciwko różnym grupom. Ponadto ci, którzy popierają wyrównanie podziału dochodów w pewnym stopniu (można to zrobić poprzez podniesienie podatków na klasy wyższe), martwią się o korelację między bogactwem a władzą polityczną. Jeśli bogaci są w stanie wpływać na rząd, mogą naciskać na przepisy, które zachęcają do rozwoju gospodarczego, który daje im większy kawałek Ekonomicznego ciasta.

ci, którzy utrzymują, że nierówność dochodów jest korzystna dla społeczeństwa, zwracają jednak uwagę, że gdyby dochody były wyrównane, nie byłoby zachęty dla ludzi do działania w sposób, który przynosi korzyści zarówno społeczeństwu, jak i jednostce. Jeśli wszystkie zawody zapłaciły $20,000, dlaczego ktokolwiek miałby angażować się w najbardziej wymagające formy pracy? Większość ludzi, mając do wyboru życie w społeczeństwie, w którym wszystkie prace płaciły $ 20,000 lub w społeczeństwie, w którym jedna praca płaciła $ 10,000, a inna, bardziej wymagająca praca płaciła $ 30,000, wybrałaby drugie społeczeństwo, ponieważ oferuje ono możliwość lepszego życia, mimo że oferuje również zwiększone ryzyko. Zgodnie z tym argumentem motywacja do zarabiania wyższych pensji (i możliwości wygodniejszego życia) zachęca ludzi do produktywności. W społeczeństwie, w którym każdy zarabia $ 20,000, nikt nie ma motywacji do produktywności.

najnowsze trendy

w 1929 roku (tuż przed załamaniem gospodarczym znanym jako Wielki Kryzys) najbogatsze 20 procent Amerykanów zarobiło ponad połowę (54,4 procent) dochodu narodu. Tymczasem dolne 20 procent amerykańskich rodzin zarobiło tylko 3,5 procent całkowitego dochodu. Do 1947 roku amerykańska klasa średnia znacznie wzrosła, a proporcje dochodów domaganych przez najwyższe poziomy społeczeństwa spadły: najbogatsze 20 procent Amerykanów domagało się 43,3 procent całkowitego dochodu w tym roku, podczas gdy udział najniższych 20 procent wzrósł do 5.1%. Zmiana była najbardziej drastyczna wśród samej elity: w 1929 najbogatszych 5 procent zdobył 30 procent dochodu USA, ale do 1947 liczba ta spadła o prawie połowę, do 17,5 procent. Liczby zmieniły się tylko nieznacznie w 1970 roku, a okres ten jest uważany za rozkwit amerykańskiej klasy średniej.

jednak po 1970 r. odsetek dochodów, o które ubiegało się najwyższe 5 procent społeczeństwa, ponownie wzrósł, a jednocześnie spadły zarobki rodzin w najniższych 20 procentach. Do 1995 r. 5 proc. uzyskało 20 proc. dochodu kraju, a 20 proc. – 4,4 proc. W latach 1973-1995 wydajność Stanów Zjednoczonych znacznie wzrosła: produkt krajowy brutto na mieszkańca (średnia ilość bogactwa produkowanego rocznie w kraju na osobę) wzrosła o 39 procent. Prawie wszystkie dochody wynikające z tego wzrostu trafiły do najlepszych 20 procent amerykańskiej siły roboczej. W tym okresie dochody pracowników nieupoważnionych (tych, którzy nie są kierownikami lub nadzorcami) spadły o 14 proc. Tendencje te spowodowały ponowną debatę na temat akceptowalnego poziomu nierówności dochodów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.