a Cannonball Run Attempt to Bike from Pittsburgh, PA to Washington DC

nie jestem do końca pewien, w jaki sposób i kiedy wpadliśmy na ten pomysł, ale mój przyjaciel Johnny X i ja zdecydowaliśmy, że zamierzamy spróbować prostej drogi z Pittsburgha, PA do Waszyngtonu przez Great Allegheny Passage/ C and O Canal trails (GAPCO). To było zrobione wcześniej—czytałem o ludziach, którzy ukończyli trek w przeszłości, więc wiedziałem, że nie jesteśmy jedynymi szaleńcami.

dla tych, którzy nie wiedzą, szlak GAPCO jest fenomenalnym zasobem szlaku. Część GAP trasy biegnie 150 mil od Pittsburgha, PA do Cumberland MD, gdzie spotyka się z kanałem C I O na dodatkowe 185 mil do Waszyngtonu. Położony wzdłuż bocznych malowniczych rzek, przemierzając kilka różnych rodzajów ekosystemów i miast szlaków, a także przez zabytkowe tunele kolejowe, szlak GAPCO jest absolutnie spektakularny. (Trailtowns.org)

wykorzystaliśmy dłuższe dni i cieplejsze temperatury i zaplanowaliśmy naszą podróż na Czerwiec z Point State Park w Pittsburghu. Na szczęście mieliśmy kilku przyjaciół, którzy zgłosili się na ochotnika do transportu nas na obu końcach i nie musieli się martwić o ukrywanie pojazdów w dowolnym miejscu (AMTRAK oferuje przejażdżkę z DC do PITT i możesz zabrać swój rower do pociągu—tylko dla twojej wiadomości). Kazaliśmy naszemu kumplowi Mackeyowi podwieźć nas poprzedniej nocy, żebyśmy mogli się dobrze wyspać przed wyjazdem następnego ranka. Jadł z nami kolację i spędzał czas w naszym pokoju, zanim wrócił do Davisa. To właśnie w tym czasie zdaliśmy sobie sprawę, że nie chcemy ciągnąć naszych ulicznych ubrań ze sobą na szlak—ani nie mieliśmy dla nich miejsca w naszych torbach—dlatego albo było więcej czasu na kozicę, albo siedzieliśmy w pokoju niezręcznie owinięci w ręcznik. Naprawdę uważam, że Hotele powinny rozkoszować się zbyt dużymi ręcznikami … tak tylko mówię.

nasza lista biegów była minimalna. Nie planowaliśmy biwakowania, więc nie było pieców, śpiworów, namiotów itp. Planowaliśmy też po drodze coś zjeść. Spakowałem około 7000 kalorii składających się z jak największej ilości „prawdziwego” jedzenia. Nie jestem fanem polegania wyłącznie na batonach energetycznych i tym podobnych. Moje Ulubione to zwykle suszona wołowina i orzechowe M&M ’ s. dorzuć trochę krakersów z masłem orzechowym i woreczków z tuńczykiem i masz pomysł. Przyniosłem również lekką kurtkę przeciwdeszczową, koszulę z długim rękawem capilene i spodnie capilene. Miałem koc kosmiczny, małą apteczkę, dwie lampki barowe (jedna 1100 lumenów i jedna 400 lumenów), latarkę czołową, ładowarkę bankową, telefon komórkowy, GPS Garmin i niezbędny zestaw do naprawy roweru. I to wszystko! Kto wie, co John spakował-jest dziwny i jest super minimalny i nie je.

wystartowaliśmy z centrum Pittsburgha około 6 rano 6 czerwca. Wydostanie się z miasta może być trochę trudne. Może nie jestem dobry w nawigacji, ale dotarcie z Point State Park i na oficjalny szlak GAP jest trudne. Jednak wybraliĺ „my drogÄ ™ ulicami i byliĺ” my w drodze. Gdzieś koło mili 50, zatankowałem. To znaczy, całkowicie się Rozpadłem i chciałem mojej mamusi. Natychmiast zacząłem pisać do Mackey ’ a, żeby zobaczył, czy po mnie przyjdzie. Byłem w rozsypce. Wiedziałem, że będę krążył nad kanałem kilka razy w trakcie jazdy, ale nie sądziłem, że będzie tak wcześnie. Na szczęście znaleźliśmy Sheetz, złapaliśmy naszą pierwszą ze zbyt wielu kanapek MTO, i zacząłem ciągnąć go po kolejnych 20 lub 30 mil jazdy.

stwierdzenie, że to był jedyny raz, kiedy się bzykałem, byłoby prostym kłamstwem. Równoważenie spożycia kalorii i spalonej energii było najtrudniejszym wyzwaniem podczas całej jazdy. Picie przed spragnieniem i jedzenie przed głodem było kluczem do pokonania 335 Mil. Po drodze zrobiliśmy 4 przystanki w różnych sklepach Sheetz. Mam prawie to samo na każdym przystanku-sok pomarańczowy, Gatorade, woda, mrożona kawa, stek z serem lub Kanapka śniadaniowa i fritos. Od tamtej pory nie jadłem w Sheetz.

wjechaliśmy do Cumberland około 19: 00 i udało nam się dogonić Hutcha w Cumberland Trail Connection—świetnym sklepie rowerowym tuż przy Canal Place. Idąc dalej, wiedzieliśmy, że tunel Paw Paw jest zamknięty dla konserwacji. Mimo to dotarliśmy tam gdzieś po północy i zostaliśmy potraktowani 45-minutowym objazdem / wędrówką rowerem po górach, a następnie kontynuowaliśmy w dół kanału C I O. Nigdy wcześniej nie brałem żadnych leków halucynogennych, ale wyobrażam sobie, że to, czego doświadczyłem w nocy, było podobne do potknięcia się na LSD.

Sheetz w Hancock, MD o 4 rano był kolejnym mile widzianym widokiem. Po moim zwykłym rozkazie, ruszyliśmy dalej. Niestety, tym razem kalorie nigdy nie kopnęły i Mega-Bonk numer 2 mnie uderzył. Musiałem się położyć. Powiedziałem Johnowi, że potrzebuję szybkiej kociej drzemki, więc każdy z nas owinął się w kosmiczne burrito i spał na szlaku przez co wydawało się, że tylko 2 i pół minuty (nie śledziłem czasu w tym momencie, ale wiem, że zaczęliśmy z powrotem na rowerach przed wschodem słońca). Na szczęście dla nas, nasza fajna /aspirująca ultra-biegaczka/mądra przyjaciółka Katie czekała na nas w Harpers Ferry, WV z sokiem z ogórków, kantalupą i wodą. Jeśli nic więcej, miło było porozmawiać z kimś, kto nie był wyimaginowany ani moim partnerem do jazdy. Dzięki, że tam byłaś, Katie!

mój tata był trochę dalej na szlaku z kanapką śniadaniową, która nie była z Sheetz. To była najlepsza kanapka z jajkiem, jaką kiedykolwiek jadłem. Znajoma twarz i domowe jedzenie mogą z łatwością zabrać cię na szlak około 30 mil. Od tej pory było gładko-czuliśmy zapach stodoły. Zdecydowanie najłatwiejsze były ostatnie 50 mil.

więc po 343 milach, ponad 10 000 kalorii, bez większych mechaników i ciasnych mięśni, 27 godzin w siodle i 35 godzin Od początku do końca, po cichu wjechaliśmy do DC. Zadzwoniliśmy do naszego kumpla Darrela, który przyjechał po nas z Thompson Boathouse. Wzięliśmy szybki prysznic i trochę jedzenia i wróciliśmy do Davis, WV.

zrobiłbym to jeszcze raz? Może. Mogę to zrobić z moim dzieckiem za kilka lat … zająć kilka dni, aby cieszyć się fajnymi rzeczami na szlaku. Pytano mnie, czy to było w ogóle przyjemne. Moja odpowiedź jest taka: podobały mi się dwa różne wschody i jeden Zachód słońca. Podobały mi się osoby, które miały chłodnice na swoim podwórku, oferujące darmową wodę użytkownikom szlaku. Podobał mi się widok ludzi z różnych środowisk korzystających z tego ogromnego zasobu szlaku. Podobała mi się cała przyroda, którą widzieliśmy. Podobało mi się rozmawianie z pracownikiem CSX, który zatrzymał się, aby porozmawiać z nami o 4:30 rano w drodze do pracy. Cieszyłem się i doceniałem wszystkich wolontariuszy / pracowników, których widzieliśmy, którzy utrzymują szlak (y). Podobały mi się różne ekosystemy, przez które podróżowaliśmy. Podobały mi się rozmowy, które odbyłem z moim partnerem jeździeckim. Podobała mi się Kocia drzemka, którą wziąłem wzdłuż szlaku (minus ten jeden komar). A przede wszystkim … lubiłem stawiać sobie wyzwania.

: wyjdź tam-rzuć sobie wyzwanie. Spróbuj nowych rzeczy. Weź 35 godzin … lub 7 dni. Kogo to obchodzi. Rób szalone rzeczy. Twoje wyzwanie nie musi być 340 mil jazdy rowerem. Może to być po prostu chodzenie po bloku, ponieważ nie robiłeś tego od ponad dekady. Zrób swoją część, aby utrzymać ten świat w pozytywnym kierunku.

– Rob

(Kliknij, aby zobaczyć pełny rozmiar)

Home

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.