Aszchabad, nieziemska stolica Turkmenistanu

graniczy z Iranem na Zachodzie i Uzbekistanem na wschodzie To Turkmenistan, jeden z najmniej odwiedzanych i najbardziej tajemniczych krajów na świecie. Uzyskanie wizy jest notorycznie długi i nieprzewidywalny proces, więc czułem się szczęśliwy, aby w końcu dostać jedną z góry mojej podróży Jedwabnym Szlakiem. Po przekroczeniu granicy z Iranem dotarłem do miasta Mary, znanego w starożytności jako Merv. Tutaj odpocząłem kilka dni przed udaniem się do Aszchabadu, nieziemskiej stolicy Turkmenistanu, z przewodnikiem wyznaczonym przez mój rząd. Jest to z pewnością jedno z najbardziej surrealistycznych miejsc, które odwiedziłem.

kiedy wjechaliśmy do miasta, po raz pierwszy uderzyło mnie, jak jasne i czyste było. Prawie każdy budynek jest obłożony białym marmurem. Miasto oślepia w świetle słonecznym. Drogi są nieskazitelne, a Ogrody zadbane. Ogromne posągi, Futurystyczne pomniki i ogromne fontanny zdobią miasto, ale nie ma tam duszy, aby je zobaczyć. Strażnicy stoją cicho na baczność, ale nie ma nikogo, przed kim mogliby chronić zabytki.

poza ogromnymi budynkami Ministerstwa rządowego nie widać nawet palacza. Szukam śladu życia na balkonach lśniących monolitycznych budynków mieszkalnych-suszenia pralni lub rośliny – ale nie znalazłem. Odwiedzam Muzeum Narodowe na wycieczkę, jestem jedynym gościem.

symbol kraju w postaci ośmioramiennej gwiazdy pojawia się wszędzie; windy, balustrady, okna, mała architektura, kostka brukowa i billboardy. Nawet niektóre zabytki są budowane w kształcie tego symbolu. Graniczy z kultem.

jedziemy rozległymi ośmiopasmowymi bulwarami w stylu Sowieckim, często jesteśmy na nich jedynym samochodem. Policjanci w wykrochmalonych białych koszulach i tłoczonych zielonych spodniach czekają na każdego, kto przekroczy limit prędkości 40 km / h.

około godziny 16.00 uruchomiony zostaje automatyczny system zraszający, który podlewa trawę. Kiedy przejeżdżamy po zawsze tak lekko mokrym asfalcie, mój przewodnik spowalnia swój samochód do około 5 km / h . Jeśli nie, mówi, że „prawdopodobnie zostanie zatrzymany za posiadanie brudnego samochodu”. Mówię mu, że nie rozumiem. „Tak, policja pewnie mnie zatrzyma, żeby zapytać, dlaczego-po tym, jak rząd zapłacił tak dużo, aby utrzymać miasto w czystości – mój samochód jest brudny…” zakłopotany, zostawiam go tam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.