Czy 'goy’ to obelga?

Kwiecień 22, 20194: 40 po południu

(JTA) – moje sedery, jak większość, zakończyły się corocznym festiwalem cringe znanym jako ” sh 'Foch Hamatcha”, w którym każdy wstaje i wzywa Wszechmogącego, aby „wylał swoją wściekłość na narody, które Cię nie znają.”Sekcja ta jest uzasadnionym odzwierciedleniem historycznego żydowskiego gniewu i pobożnego życzenia, zwłaszcza w średniowieczu, kiedy biblijny werset został dodany do Haggadah. Ale PC nie jest.

słowo „goyim” siedzi tam jak zabłąkana kość w domowej rybie gefilte, nieunikniona i niestrawna. W tym przypadku słowo to nie oznacza nic innego jak „naród”, licząc Żydów jako jednego z wielu” gojów ” tam. Ale werset zasiewa nasiona tego, jak doszliśmy do myślenia o „goy” i „goyim”: jako oznaczenia dla każdej jednostki lub grupy, która po prostu nie jest Nami.

ale czy goy koniecznie dyskredytuje? Widziałem, że w zeszłym tygodniu dyskutowano o tym na Twitterze. Pisarz Ariel Sobel nalegał na tweeta: „Goy nie jest obelgą. Jeśli tak myślisz, jesteś gojem.”

wyostrzyła to w osobnym tweecie: „nazywanie się nie Żydem nie jest obelgą. Brak judaizmu nie czyni kogoś bezbronnym. Określenie to nie jest obelgą, to po prostu dyskomfort ludzi, ponieważ obala ich jako normę labeless.”

wielu Żydów, którzy odpowiedzieli, błagało o odmienność, mówiąc, że podczas gdy niektórzy Żydzi używają tego słowa jako dość neutralnego lub nawet czułego określenia dla „nie-Żyda”, słowo to przybrało dyskredytujące konotacje. Inni wskazywali, że tworzy ona binarność, która jest szczególnie krzywdząca dla rodzin międzywyznaniowych i konwertytów.

„jako Żyd ożeniony z Żydem z wyboru, zdecydowanie postrzegam Goya jako obelgę — rzadko używaną jako komplement i nigdy nie używaną w obecności nie-Żyda” – napisała Nahma Nadich, zastępca dyrektora Rady Stosunków Społeczności Żydowskiej w Greater Boston. „To dobry test lakmusowy: jeśli nie użyłbyś słowa w obecności kogoś, kogo opisujesz, duża szansa, że jest to obraźliwe.”

Sobel wyjaśniła, że reagowała na białych supremacjonistów, którzy przyjęli słowo „goyim”, częściowo oskarżając Żydów o promowanie własnej marki etnicznego szowinizmu, a częściowo jako odznaka pokręconego honoru. Ale podziękowała również tym, którzy odpowiedzieli za zmianę jej myślenia o tym terminie.

„Goy może być uzbrojony, aby skrzywdzić rodziny międzywyznaniowe, nawróconych i patrylinearnych Żydów” – napisała. „Wszyscy mamy wyjątkowe relacje z terminem ukształtowanym przez nasze doświadczenie. Tak wdzięczny, że tak wielu ludzi wskoczyło do rozmowy i opowiedziało mi o swoich.”

trudno mi uznać ” goy ” za coś innego niż obraźliwe. W mojej codziennej pracy często uważam, że konieczne jest rozróżnienie między Żydami a nie-Żydami, jak w „jak to jest być nie-Żydowskim doradcą na żydowskim obozie letnim” lub „w Moskwie nie-Żydowski fizyk wspomina pomoc w budowie jedynej Jesziwy w Związku Radzieckim.”

ale słowo ” goy „ma zbyt wiele bagażu historycznego i językowego, aby być używane tak swobodnie, jak” nie-Żyd „lub” poganin.”Zaczyna się od oczywistych obelg-takich jak „goyishe kopf” lub gentile brains, co sugeruje (hojnie) dullard, lub „shikker iz a goy”, gentile to pijak. „Goyishe naches” opisuje rodzaje rzeczy, które Żyd szyderczo zakłada, że tylko poganin będzie cieszyć, jak polowanie, żeglarstwo i jedzenie białego chleba.

ale nawet w swoim prostym znaczeniu słowo to jest bronią w tym, co Jidyszista Michael WEX nazywa ” słownictwem wykluczenia.””Różnice między jidysz i goyish, święte i bluźniercze, właściwe i niewłaściwe, są wbudowane w strukturę języka”, pisze, używając „jidysz”, aby oznaczać Żydowski.

Jak to się stało jest przedmiotem fascynującej dyskusji w aktualnym internetowym wydaniu czasopisma naukowego Ancient Jew Review (najlepsza nazwa każdej żydowskiej publikacji w historii). Okazją jest publikacja nowej książki Izraelskich uczonych Adi Ophir i Ishay Rosen-Zvi zatytułowanej „Goy: Israel’ s Multiple Others and the Birth of the Gentile” (Oxford University Press). Twierdzą w nim, że chociaż słowo ” goy „jest powszechne w Torze, dopiero w późniejszej literaturze rabinicznej (począwszy od pierwszego i drugiego wieku n. e.)” goy ” uzyskał status absolutnego drugiego. Od tego czasu aż do dziś słowo to nie tylko odróżnia to, co odróżnia Żyda od Żyda, ale — i to jest kluczowe-to, co definiuje Żyda jako innego od poganina.

autorzy sugerują, że był to wygasły Żyd i chrześcijański apostoł Paweł, który dostał kulę toczenia w swoich listach, podkreślając różnice między Żydami i wyznawcami Jezusa.

Ophir i Rozen-Zvi zauważają, że rabini nie tylko rozróżniają sposoby myślenia religijnego, ale dzielą świat na binarne nas, a nie nas.

„w przeciwieństwie do wcześniejszych prób zmagania się z groźnymi grupami obcymi, uogólniony i abstrakcyjny rabiniczny Goy nie ma innej jakości poza tym, że jest nie-Żydem”, pisze Yair Furstenberg z Wydziału Talmudu Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, w odpowiedzi na ich książkę.

czy to koniecznie źle? Rozróżniamy cały czas. Wiele z naszych tożsamości opiera się tak samo na tym, czym nie jesteśmy, jak na tym, czym jesteśmy. Wyzwaniem jest to, co robisz z tymi rozróżnieniami.

w innej odpowiedzi na książkę Izraelczyków, Cynthia Baker, profesor nauk religijnych w Bates College, zgadza się z tymi, którzy wierzą, że podziały żydowsko-goy „zniekształcają, deformują i zmniejszają pełną osobowość większości ludzkich mieszkańców tego świata.”

Ophir i Rozen-Zvi sugerują również, że USA i ich myślenie o rabinach ma tendencję do wzmacniania poczucia wyższości wśród Żydów i przypisuje goyimom cechy, które, jak pisze Baker, „oznaczają ich brak wartości – i … żadne, które są naprawdę pozytywne.”

przynajmniej idea niezróżnicowanych gojów pokazuje niesamowity brak ciekawości sposobów, w jakie nie-Żydzi mogą się różnić między sobą, nie mówiąc już o tym, jak różnią się od Żydów.

Żydzi nie są sami w tym myśleniu wykluczającym. Rozróżnienie Żyd-goy narodziło się w czasie, gdy Żydzi sami byli wykluczeni z „narodów” i ledwo wyobrażali sobie społeczeństwo, w którym ludzie różnych wyznań i religii mogliby żyć obok siebie na równych warunkach.

to nie argument za pozbyciem się sekcji” wylej swoją furię na gojów”. Jestem zwolennikiem zmagań z trudniejszymi częściami tradycji, a nie cenzurowania ich. Ale być może powinniśmy czytać taki język z empatią dla żydowskiego stanu w czasie, gdy został napisany — i uznać, jak nasze własne warunki się zmieniły.

Dzisiaj mamy luksus i zdolność do myślenia o innych w sposób, który honoruje Żydów za ich różnice bez lekceważenia innych za ich. Stać nas na więcej niż ” goy.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.