Science Friday

IRA FLATOW: This is Science Friday. Jestem Ira Flatow. W Kolumbii żyje od 80 do 100 hipopotamów. Te ogromne Ssaki spędzają większość czasu jedząc rośliny na lądzie i pozostając chłodnym w wodzie. Są gatunkiem inwazyjnym, pochodzącym z Afryki.

niektórzy miejscowi uważają je za szkodniki, rząd się ich pozbył, a ostatnie badania wykazały, że mają negatywny wpływ na środowisko kolumbijskie. Ale teraz, nowe badania przyjęły inny pogląd, pokazując, że nawet jeśli hipopotamy są inwazyjne, mogą wypełniać ekologiczną dziurę pozostawioną przez roślinożerców zabitych przez ludzi tysiące lat temu. Producent Kathleen Davis rozmawiał z Erickiem Lundgrenem, głównym autorem tego nowego badania. Doktorant na University of Technology w Sydney w Australii.

co mają wspólnego badania na temat gatunków inwazyjnych z kolumbijskim Lordem narkotykowym Pablo Escobarem?

ERICK Lundgren: cóż, to świetne pytanie Pablo Escobar jest niesławną postacią. Był bardzo utytułowanym władcą narkotyków w Kolumbii. I kochał zwierzęta.

miał w swojej twierdzy własne prywatne zoo. A w tym zoo były jego ulubione, czyli hipopotamy. A kiedy Pablo Escobar został zabity, te hipopotamy zostały. Rozmnażali się, opuścili zoo i pojawili się nawet 200 mil stąd w systemie rzecznym. Szacuje się, że obecnie jest ich od 80 do 100.

są to największe gatunki introdukowane, które kwitną na świecie. Hipopotamy są oczywiście zagrożone w swoim rodzimym zasięgu. Jest to bardzo interesujące pytanie ekologiczne w Kolumbii, gdzie zostały wprowadzone.

jaki wpływ mają te hipopotamy na środowisko kolumbijskie?

ERICK LUNDGREN: Cóż, to jest pytanie otwarte. Niedawno opublikowano artykuł, w którym stwierdzono, że, podobnie jak w Afryce, te hipopotamy żerują w środowisku lądowym. Opuszczają wody, wędrują na wyżyny i wypasają się. A potem wracają do wody i wypróżniają się w wodzie.

a w Afryce odgrywa to naprawdę niesamowitą kluczową rolę w nawożeniu zbiorników wodnych i zwiększaniu wydajności. W Afryce hipopotamy są odpowiedzialne za znaczne zwiększenie produkcji ryb, ptaków wodnych itp. Wiemy, że przenoszą składniki odżywcze w Kolumbii, ale nie wiemy, jaki będzie ich dalszy efekt.

KATHLEEN DAVIS: więc w tym nowym badaniu ty i inni badacze Twierdzicie, że hipopotamy mogą faktycznie działać jako substytut innego dużego roślinożercy, który został wymazany przez ludzi tysiące lat temu. Jak wyglądało to zwierzę i jak hipopotamy zachowują się jak one?

ERICK LUNDGREN: Cóż, to nie jest jedno konkretne zwierzę, które wydaje się w przeszłości. Ale jeśli poszerzycie naszą perspektywę tego, czym jest przyroda, Nie kiedy Krzysztof Kolumb odkrył nowy świat, ale w kierunku szerszego ewolucyjnego kontekstu historii Ziemi, zanim ludzie przybyli do Ameryki Południowej, Ameryka Południowa była pełna gigantycznych, dziwnych zwierząt. A wiele z nich jest dość podobnych do hipopotamów, choć czasami w różnych kombinacjach cech.

więc hipopotamy są dziwnie najbardziej podobne, jeśli spojrzeć na wszystkie ich cechy w sumie, do gigantycznej Lamy, co jest trochę niedorzecznym porównaniem. Ale są też bardzo podobne do nosorożców notoungulatów, które prawdopodobnie były pół-wodne. Hipopotamy są jakby grecką chimerą wszystkich tych wymarłych gatunków. Istnieje duża szansa, że to, co robią w Kolumbii w tych rzekach, wskrzesza pewne procesy, które były rozpowszechnione na tym kontynencie przez 30-40 milionów lat.

: Czy wiemy, dlaczego te zwierzęta w typie Lamy i inne duże zwierzęta roślinożerne żyjące w Ameryce Południowej zostały zabite przez starożytnych ludzi?

ERICK LUNDGREN: Cóż, myślę, że ludzie byli głodni. I to jest temat debaty od dziesięcioleci. Ale kiedy ludzie opuścili Afrykę, praktycznie wszędzie, gdzie się udaliśmy, duże zwierzęta zniknęły wkrótce potem. W niektórych miejscach stało się to naprawdę niedawno, jak 800 lat temu w Nowej Zelandii. Gigantyczne nielotne ptaki-moa-zniknęły, gdy przybyli ludzie.

w Australii, 80 000 lat temu, ogromny Panteon dziwacznych zwierząt-gigantyczne wombaty i kopytne, końskie kangury-wszystkie zniknęły, gdy ludzie po raz pierwszy przybyli. Podobnie jest w Europie. Afryka jest tak naprawdę jedynym miejscem, gdzie Typ roślinożerności, który jest naprawdę charakterystyczny dla Ziemi, przetrwał do dziś.

co jeszcze wiemy o tych wczesnych ludziach?

ERICK Lundgren: cóż, wiemy, że byli wyrafinowanymi myśliwymi. A ci, którzy przybyli do Ameryki Północnej i Południowej, przeszli przez Eurazję, gdzie istniała kultura polowania na mamuty. I jest wielu ludzi, którzy odrzucają pomysł, że ludzie mogli spowodować wymieranie, chociaż dowody są coraz bardziej jasne, że to oni byli przyczyną.

osobiście zastanawiam się, czy ci ludzie– a to jest tylko zastanawianie-znaleźli się w stanie pewnego stopnia chaosu i prześladowań, które prowadziłyby do być może nadmiernego wykorzystywania zasobów naturalnych, jak to często robiliśmy we współczesnym świecie. Ale to naprawdę pozostaje nieznane. Chciałbym mieć teleport do kultur i umysłów ludzi w tamtych czasach.

Chcę odtworzyć klip z rozmowy, którą odbyłem z Jonathanem Shurinem, który napisał badania, o których wspomniałeś wcześniej na temat wpływu hipopotamów na środowisko wodne w Kolumbii. Jonathan jest profesorem na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego.

Powiedziałbym, że nie było nic podobnego do hipopotama. Hipopotamy nie zastępują niczego, co kiedyś tam było.

: Erick, możesz odpowiedzieć na ten punkt, który Jonathan podnosi?

ERICK LUNDGREN: oczywiście. Hipopotamy są bardzo unikalnym gatunkiem. Są zupełnie niepodobne do niczego innego.

ale to masowe wypasacze. Są w stanie jeść Tony suchej, włóknistej trawy. Podobnie jak inne gatunki, jak te wymarłe Lamy i wiele innych pasiek w południowoamerykańskim plejstocenie.

wyjątkowość hipopotamów polega również na tym, że są półwodne i, zgodnie z naszą najlepszą wiedzą, nie występują w Ameryce Południowej. Niektóre z nich najprawdopodobniej były półwodne. Niestety nie możemy wrócić wehikułem czasu. Ale wiele gatunków, które nawet nie są uważane za pół-wodne, często intensywnie użytkuje tereny podmokłe. W pobliżu miejsca, w którym mieszkam, dzikie konie nieustannie żerują i wypróżniają się w Salt River w Arizonie. Więc jeśli spojrzymy na sumę tych szerokich ewolucyjnych ram czasowych roślinożerców wpływających na środowisko, efekty hipopotamów nie wydają się takie nowatorskie. Wydają się strasznie nowatorskie, jeśli porównać ich działanie z gatunkami rodzimymi w Ameryce Południowej, które są małe i wszystkie, które przetrwały te dramatyczne wymieranie.

Wygląda na to, że próbujesz przeformułować sposób, w jaki myślimy o tym zdaniu.

ERICK LUNDGREN: tak. Termin „gatunki inwazyjne” niesie ze sobą wiele konotacji emocjonalnych. Sugeruje to, jakby te organizmy budowały statki i przychodziły tutaj z zamiarem gwałtu i grabieży. I z takim brandingiem od samego początku, to naprawdę ogranicza naszą zdolność do zadawania pytań o to, co te zwierzęta robią.

jeśli te organizmy są szkodliwe z definicji, to jak moglibyśmy zadawać pytania, które mogłyby odkryć, że robią inne rzeczy,na przykład ułatwiające? I tak w dziedzinie ekologii i biologii ochrony, termin „inwazyjny” wydaje się być coraz bardziej problematyczny, gdy spojrzymy na niuanse interakcji organizmów ze sobą. Wiele osób mówi, że gdybyśmy przyjechali do Ameryki Południowej i spróbowali ustalić, jakie gatunki są rodzime lub inwazyjne, po prostu przez to, jak oddziałują na siebie nawzajem, bez znajomości historii tych gatunków, nie mielibyście pojęcia. Myślę więc, że poszerzenie naszej perspektywy, zwłaszcza w czasach masowych wymierania i globalnych zmian, jest naprawdę konieczne, aby podejmować świadome, skuteczne i etyczne decyzje, jeśli chodzi o życie na Ziemi.

: Czy jest jeszcze wiele rzeczy, których nie wiemy o tym, jak wprowadzane przez człowieka duże zwierzęta roślinożerne grają w ich nowych środowiskach?

ERICK Lundgren: O, jest tyle rzeczy, których nie wiemy. W przeważającej części, te wprowadzone gatunki zostały zbadane, jak już wspomniano, z założeniem, że są one, z definicji, szkodliwe. Jeśli zadajemy różne pytania, odkrywamy różne historie.

na przykład dziki-dzikie świnie – są chyba najbardziej szkalowanymi gatunkami. I czytamy o nich codziennie i jak niszczą i sieją spustoszenie w rodzimych ekosystemach. Ale jeśli przyjrzeć się im z innej perspektywy, uznając, że to, co robią poprzez ukorzenianie gleb, jest czymś, co wiele gatunków robiło przez miliony lat zarówno w Australii, jak i Ameryce Północnej i Południowej– w Ameryce Północnej były gigantyczne pekari-gigantyczne świniopodobne zwierzęta, które aż do późnego plejstocenu były ukorzenianiem gleb.

i to zakorzenienie jest naprawdę interesujące. W Tennessee naukowcy odkryli, że tempo wzrostu drzew zwiększa się poprzez ukorzenianie, ponieważ świnie zamieniają ściółkę z liści w glebę i zwiększają tempo rozkładu. Zachowują się jak gigantyczne nawozy. W Australii badania wykazały, że podczas gdy ptaki unikają świń w momencie, gdy świnie znajdują się w danym miejscu, ptaki będą gromadzić się na tych obszarach i karmić się na wykopanych glebach, ponieważ świnie sprawiły, że termity, owoce i nasiona są bardziej dostępne do spożycia.

więc jeśli badasz te zwierzęta tylko z tej perspektywy szkody, znajdziesz jeden rodzaj pytania i jeden rodzaj odpowiedzi. I zawsze okazuje się, że ma rację. Jeśli cokolwiek robią te zwierzęta jest szkodliwe, to jest to tylko kwestia pokazania, że robią cokolwiek. Ale jeśli zadacie pytania o te zwierzęta jako megafauny, jako zwierzęta roślinożerne, i jeśli chodzi o głęboką paleoekologię tej planety, znajdziecie różne rodzaje pytań i różne rodzaje odpowiedzi.

jak powszechna jest tego typu sytuacja u dużych roślinożerców? Czy te kolumbijskie hipopotamy są jednym z przykładów tego, że kilka razy ludzie poruszali się wokół dużych roślinożerców, czy też jest to coś, co zdarzyło się wiele razy wcześniej?

ERICK Lundgren: cóż, to jest naprawdę przedmiotem badań, jest to, że jest to w pewnym sensie przeciwprądowa Siła do wymierania, które sprowadziliśmy na świat. Na niektórych kontynentach niemal 50% utraconego bogactwa gatunkowego zastąpiliśmy gatunkami wprowadzonymi-łącznie 33 wprowadzonymi roślinożercami. I ten efekt wydaje się przeciwdziałać dziedzictwu tych prehistorycznych wymierania.

Australia jest chyba najbardziej bogata pod względem wprowadzonych roślinożerców. Mają osły i konie, kilka gatunków jeleni i bawołów wodnych, a także jedyną na świecie populację dzikich wielbłądów dromaderskich. Te zwierzęta robią naprawdę fascynujące rzeczy w krajobrazie, ale są przedmiotem najbardziej brutalnych kampanii eliminacyjnych, jakie można sobie wyobrazić.

o jakich kampaniach tu mówimy?

ERICK Lundgren: No cóż, na przykład wielbłądów jest dużo strzelania z powietrza. Robią coś naprawdę tragicznego dzikim osłom, nazywanym „techniką Judasza” – jakieś biblijne podteksty– gdzie obrożą samicę osiołka radiową obrożą, a potem ją wypuszczają. Osły są oczywiście zwierzętami bardzo towarzyskimi i inteligentnymi. A samica znajdzie stado przyjaciół. A potem, dwa miesiące później, helikopter przyleci i zastrzeli wszystkie inne osły i pozwoli samicy znaleźć inne stado. A dwa miesiące później helikopter wróci.

i w końcu ten osioł Judaszowy– ta kobieta z kołnierzem-się podda, w tym momencie zostanie zastrzelona, a kołnierz zostanie nałożony na innego osła. Używając tej techniki, wykorzenili, jak sądzę, około miliona osłów w północno-zachodniej Australii. A to w dążeniu do przywrócenia przyrody do pewnego pozoru tego, jak została znaleziona przez Europejczyków, gdy przybyli. Ale ten termin, „natura”, jest tym, co należy przesłuchać.

słuchacie „Science Friday” ze studia WNYC. Jak myślisz, czego potrzeba, aby ludzie przeformułowali ten pomysł inwazyjny?

ERICK Lundgren: Cóż, myślę, że będzie to wymagało takich programów i rozmów, z których wiele będzie dość spornych-spodziewam się dość ostrej odpowiedzi na to, co właśnie opublikowaliśmy– i myślę, że to część kultury. To codzienni ludzie myślą o tych pytaniach. Co oznacza termin „przynależność”, którego tak często używamy i słyszymy, gdy myślimy o świecie przyrody?

a co to jest zmiana? Czy to szkodzi, gdy widzimy mokradła poprzecinane śladami roślinożercy? A może to odbudowa terenów podmokłych przez 40 milionów lat? Myślę więc, że odrobina uważności i pokory w tym, jak uważamy, że natura powinna być, pomoże nam zmienić tę sytuację.

I Wiem, że rząd rozważał ich zabicie. Co masz nadzieję na przyszłość tych hipopotamów?

ERICK LUNDGREN: Cóż, myślę, że byłoby fascynujące studiować je bez pojęcia, że są dobre lub złe, ale studiować je jako megafauny. Jaki jest efekt ich wypasu na wyżynach, na łęgowych łąkach w Kolumbii, a następnie wypróżniania się w rzekach? Ułatwia rybom czy nie?

a Shurin, w tym artykule, o którym wspomniałeś, to świetny pierwszy krok. Ale jest jeszcze wiele do nauczenia. I myślę, że nauczymy się tego najlepiej, kiedy porzucimy pomysł, że te zwierzęta są albo wybawcami środowiska, albo szkodnikami środowiska. A kiedy zajmujemy się nauką w bardziej obiektywny sposób, wolny od tych etykiet, myślę, że znajdziemy więcej interesujących historii, nie tylko po to, aby nas napełnić zdumieniem i ciekawością, ale także po to, aby pomóc nam w podejmowaniu decyzji, które mogą być trudne do podjęcia.

ERICK Lundgren: Dziękuję bardzo, Kathleen.

IRA FLATOW: Producent Science Friday Kathleen Davis rozmawia ze studentem studiów doktoranckich Erickiem Lundgrenem z University of Technology w Sydney w Australii.

Copyright © 2019 Inicjatywa Science Friday. Wszelkie prawa zastrzeżone. Stenogramy Science Friday są produkowane w napiętym terminie przez 3Play Media. Wierność oryginalnego wyemitowanego / opublikowanego pliku audio lub wideo może się różnić, a tekst może być aktualizowany lub zmieniany w przyszłości. Aby uzyskać autorytatywny zapis programowania Science Friday, odwiedź oryginalne wyemitowane / opublikowane nagranie. Aby uzyskać Warunki użytkowania i więcej informacji, odwiedź nasze strony z zasadami pod adresem http://www.sciencefriday.com/about/policies/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.