The Story of Philip Glass

Facebook share Twitter share

Philip Glass jest jednym z wielkich kreatywnych oryginałów współczesności. Pojawił się w latach 60., w czasie, gdy współczesna muzyka klasyczna, której przewodzili niesławni „bad boys” Karlheinz Stockhausen i Pierre Boulez, osiągnęła niezrównany poziom intelektualnej nieprzenikalności.

publicznoĹ „Ä ‡ wĂłwczas byĹ’ a regularnie wbijana w skĹ 'ad partytur, ktĂłre radoĹ” ciĹ ’ y siÄ ™ w skomplikowanÄ … siatkÄ ™ „przypadkowych zdarzeĺ””, lub pozostawiona zdumiona takimi wybrykami scenicznymi, jak decydowanie, czy fortepian jest” gĹ 'odny”, czy „spragniony” i odpowiednie radzenie sobie z tym!

gdy europejski mainstream został chwilowo przejęty przez awangardę, wyłoniła się grupa północnoamerykańskich kompozytorów, których deklarowanym zamiarem było powrót do podstaw.

powstawały zupełnie nowe światy dźwiękowe, w których najmniejsze zmiany miały największe znaczenie – stąd termin „minimalizm”. Podczas gdy powtarzanie stało się czymś w rodzaju brudnego słowa w radykalnych kręgach muzycznych, tacy wyluzowani wolnomyśliciele, jak Terry Riley, Steve Reich, John Adams i, przede wszystkim, Philip Glass, pozytywnie się na nim rozwijali, tworząc hipnotyzujące, przypominające mantrę sekwencje dźwięków, które subtelnie „wyszły z fazy” ze sobą.

niekonwencjonalne podejście Glass do tworzenia muzyki było pielęgnowane w dzieciństwie. Podczas gdy większość młodych dzieci dorastających w 1940 roku Baltimore grało w baseball, Glass spędzał godziny będąc bombardowanym muzyką wszystkich gatunków w warsztacie radiowym swojego ojca.

czasami można włączyć kilka zestawów jednocześnie, tworząc radosną mieszankę stylów muzycznych – wyobraź sobie wyzwalający wpływ tego na Młody twórczy umysł!

wczesna ekspozycja Glass na muzykę klasyczną była nie mniej niezwykła. Jego ojciec prowadził na boku firmę płytową i często przynosił do domu nagrania muzyki współczesnej, aby nakłonić trójkę dzieci do wyjaśnienia, dlaczego nie sprzedają.

dzięki temu Glass poznał Najważniejsze dzieła Szostakowicza, Bartóka i Hindemitha, zanim otrzymał gruntowne ugruntowanie w centralnej klasyce.

to ostatecznie zagrało spustoszenie z jego rosnącą wrażliwością. Pod wpływem ożywczego eklektyzmu jego muzycznego wychowania, względna mundanność nauki gry prostych utworów na skrzypcach, której zaczął się uczyć w wieku sześciu lat, okazała się dla młodego Filipa zbyt duża.

nawet jego główny instrument, flet, szybko stracił swój urok. Rozczarowany, Glass porzucił wszelkie myśli o karierze muzycznej i rozpoczął studia na Uniwersytecie Chicagowskim, w wieku zaledwie 15 lat, na kierunku matematyka i filozofia.

gdy jego zainteresowanie muzyką spadło, szkło odkryło ikonoklastyczne partytury jego rodaka Charlesa Ivesa i atonalne pejzaże muzyczne drugiej szkoły wiedeńskiej – Schoenberga, Berga i Weberna.

krótko parał się technikami 12-tonowymi (lub „serializmem”), ale to wyraźnie Amerykańska muzyka Aarona Coplanda, Williama Schumana, Henry ’ ego Cowella i Virgila Thomsona naprawdę podsycała jego entuzjazm. Po ukończeniu Uniwersytetu Chicagowskiego w 1956 roku Glass spakował walizki i udał się do Juilliard School w Nowym Jorku z wyraźnym celem zostania kompozytorem.

chociaż Glass był przepełniony pierwszorzędnymi pomysłami, jego brak formalnego szkolenia okazał się przeszkodą. Lekcje z takimi czczonymi postaciami, jak Darius Milhaud i Nadia Boulanger, wydawały się tylko pogarszać sytuację, gdy Glass starał się znaleźć spójny głos w jałowej pustyni akademickiej tradycji.

wtedy przypadkiem zetknął się z indyjskim kompozytorem Ravim Shankarem. To był punkt zwrotny. Pełen odnowionej energii i pasji, Glass rozpoczął badania nad muzyką Afryki Północnej, Indii i Himalajów, a następnie powrócił do Nowego Jorku kreatywnie ożywiony i porywający.

co ciekawe, kompozytor niemal natychmiast trafił w muzyczną dziesiątkę wraz z utworzeniem Philip Glass Ensemble. To otworzyło wrota jego kreatywności, dając mu szansę doskonalenia i udoskonalania swoich pomysłów z absolutną swobodą.

po muzyce w dwunastu częściach (1974), czterogodzinnej epopei, która zawiera jego rosnący geniusz brzmień magicznych, 39-letni Glass stworzył międzynarodową sensację swoją pierwszą Operą Einstein On The Beach (1976). W końcu współczesna publiczność, spragniona czegoś bardziej ekscytującego niż tradycyjny mainstream, ale rozczarowana muzyką, która świadomie reagowała na nią, znalazła zupełnie nowy świat urzekającej niewinności – taki, który kusząco wypełnił lukę między akceptacją a anarchią.

zainspirowany bezprecedensową reakcją na Einsteina, Glass spędził kolejną dekadę koncentrując się na muzyce scenicznej. Powstały dwie kolejne opery-Satyagraha (1980) i Akhnaten (1983) – a także seria błyskotliwie oryginalnych adaptacji dzieł irlandzkiego pisarza i poety Samuela Becketta, które ukazywały talenty Mabou Mines, wirtuozowskiej grupy Glass, którą założył na początku lat 70. Jego nowy status gwiazdy został potwierdzony, gdy podpisał kontrakt wyłącznie z wytwórnią płytową CBS Masterworks (później Sony Classical), wyróżnienie przyznane wcześniej tylko dwóm innym Gigantom muzyki XX wieku: Igorowi Strawińskiemu i Aaronowi Coplandowi.

pierwszy album Glass dla CBS, Glassworks, w pierwszym roku przebił 250 000 kopii – coś prawie niespotykanego dla współczesnego kompozytora „klasycznego”. Jednak pomimo uznania i materialnych nagród, Glass trzymał stopy mocno na ziemi, zdeterminowany, aby pozostać wiernym swojej twórczej wizji, zamiast komponować muzykę dla mas.

„jestem z tego bardzo zadowolony” – cicho zachwycił. „Utwory wydają się mieć emocjonalną jakość, na którą każdy reaguje, a także sprawdzają się bardzo dobrze jako utwory performatywne.”

nigdy nie spoczął na laurach, Glass czuł się gotowy, pod koniec lat 80., do zmierzenia się z rodzajem mainstreamowych gatunków instrumentalnych, które były tak nienaturalne podczas jego studenckich lat.

powszechnie znany ze swojej najwyższej koncentracji myśli muzycznej, zaczął rozszerzać się na ekspresyjne bogactwo koncertu i symfonii. W 1987 roku wyprodukował Koncert skrzypcowy, który niekiedy nawiązuje do XVIII – i XIX-wiecznych tradycji, których Glass tak bardzo wcześniej unikał.

„poszukiwanie wyjątkowości może prowadzić do dziwnych miejsc” „Tabu – rzeczy, których nie powinniśmy robić-są często bardziej interesujące.”
Warunki stylistyczne Glass 'a zostały poszerzone jeszcze bardziej, gdy zwrócił się” crossover ” z parą symfonii, które syntetyzowały klasykę i rock, jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie. Zainspirowany muzyką Davida Bowiego i Briana Eno, Glass trafił na pierwsze strony gazet swoją niską Symfonią nr 1 (1992) i IV Symfonią „Heroes” (1996).

później wyjaśnił: „moje podejście polegało na traktowaniu tematów tak, jakby były moimi własnymi i pozwalaniu, aby ich przekształcenia podążały za moim własnym zgięciem kompozycyjnym, jeśli to możliwe.”

Bowie dał wyniki swojej pieczęci aprobaty z nieśmiertelnym wyrażeniem, emblazowanym na niezliczonych koszulkach od tego czasu: „Philip Glass rocks my ass”.

Glass kontynuował rewitalizację tradycyjnych gatunków klasycznych, wykonując serię pięciu kwartetów smyczkowych skomponowanych dla Kronos Quartet oraz trzecią Symfonię (1995), w której zakres stylistyczny sięga od Haydna do Ravela.

kolejną cechą tego okresu było nowe zainteresowanie solową muzyką fortepianową, które wyraziło się przede wszystkim, być może, w Metamorphosis (1988), niezwykle melodyjnym utworze, który bierze swoją nazwę od sztuki opartej na opowiadaniu Kafki.

w latach 1993-1996 Glass wyprodukował operowy tryptyk oparty na twórczości francuskiego pisarza i filmowca Jeana Cocteau-Orphée, la belle Et La Bête i Les Enfants Terribles.

do tego momentu Glass miał tendencję do komponowania muzyki, która pozostawiała słuchaczy delikatnie wstrząśniętych, a nie poruszonych emocjonalnie. Jednak po śmierci żony artysty, Candy Jernigan, w wieku zaledwie 39 lat, Glass zainwestował w Orphée z niespotykaną intensywnością ekspresji.

ta niezwykła głębia uczuć rozlewa się również w jednym z najbardziej pamiętnych dzieł Glass z wczesnego tysiąclecia: jego partytura do urzekającego filmu The Hours (2002) Stephena Daldry ’ ego, w którym znajdują się niezapomniane miniatury martwe rzeczy.

do dziś Szkło tworzy muzykę o niezwykłej inwencji i witalności. We wrześniu 2005 roku odbyła się premiera dwóch nowych utworów: Waiting For the Barbarians – utwór teatralny oparty na powieści JM Coetzee’ a oraz ósma Symfonia, której instrumentalne dallianse i nowości jeden z komentatorów przyrównał do koncertu na orkiestrę Bartóka.

w ubiegłym roku odbyła się premiera utworu chóralnego pasja Ramakrishny, partytury Filmowej do życia wewnętrznego Martina Frosta Paula Austera i drugiego tomu etiud na fortepian solo.

Kolekcja Essential:

:

Einstein On The Beach (1976)
Glass Ensemble / Michael Riesman

dzieło, które po raz pierwszy przyniosło szklane międzynarodowe uznanie, Einstein On The Beach jest pierwszą z jego trzech oper „portretowych”, które kontynuowały Satyagraha w 1980 roku, a trzy lata później Akhnaten. Ta niezwykle pomysłowa opera jest przeznaczona dla wzmocnionego zespołu i małego chóru śpiewającego tekst składający się z liczb i sylab solfège 'a (bieguny, skale itp., które są śpiewane na tę samą sylabę lub sylaby).
Nonesuch 7559 79323-2

dla ekspresyjnego bogactwa:

Koncert skrzypcowy (1987)
Robert McDuffie (skrzypce), Houston Symphony Orchestra/Christoph Eschenbach

„ten utwór bada, co Orkiestra może dla mnie zrobić” – wyjaśnił Glass. „W nim bardziej interesuję się własnym dźwiękiem niż możliwościami poszczególnych instrumentów orkiestrowych. Jest dopasowany do moich potrzeb muzycznych.”
TELARC CD-80494

do crossover heaven:

1, Low (1992)
Brooklyn Philharmonic Orchestra / Dennis Russell Davies
bazując na Low Davida Bowiego i Briana Eno, pierwsza Symfonia zapożycza motywy z trzech utworów z albumu, w połączeniu z muzyką Glass ’ a, i rozwija je w urzekające „symfoniczne” części.
Philips 438 1502

:

Mad Rush (1979)
Bruce Brubaker (fortepian)
prawykonanie przez szkło na organach na pierwsze publiczne przemówienie Dalajlamy w Nowym Jorku, ten najbardziej znany z jego utworów fortepianowych buduje się impossibly w kierunku centralnego punktu kulminacyjnego, zanim stopniowo zanika.
Arabesque Z6744

 Udostępnij na Facebooku  Udostępnij na Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.