zabójstwo Abrahama Lincolna

Fort Jefferson wygląda jak pocztówkowa wersja raju: wypalonej Ceglanej fortecy zbudowanej na koralowej wyspie, otoczonej turkusowym oceanem ciągnącym się po horyzont w każdym kierunku. Wspaniałe fregaty i pelikany są jedynymi stałymi mieszkańcami fortu, który stanowi serce Parku Narodowego Dry Tortugas, 70 mil na zachód od Key West w Zatoce Meksykańskiej. Ale 150 lat temu, to było największe Więzienie wojskowe w Ameryce-i domem dla jednego z najbardziej niesławnych ludzi.

podczas wojny secesyjnej Samuel A. Mudd był chirurgiem i rolnikiem tytoniu w południowym Maryland, siedliskiem sympatii Konfederatów. 31 lat, z rudymi włosami, Mudd i jego żona Sarah mieli czworo małych dzieci i zupełnie nowy dom, kiedy John Wilkes Booth, uciekając po zabójstwie Abrahama Lincolna, przyszedł na swoją farmę, potrzebując pomocy medycznej we wczesnych godzinach porannych 15 kwietnia 1865 roku. Chociaż Mudd ogłosił swoją niewinność w spisku zamachu, zeznania podczas procesu o spisek ujawniły, że spotkał Bootha przynajmniej raz przed morderstwem, a ustawienie złamanej nogi Bootha nie przyniosło mu żadnych korzyści. Jego los przypieczętował, Mudd otrzymał dożywocie w więzieniu federalnym.

trzech innych spiskowców Lincolna zostało skazanych za Mudd. Samuel Arnold i Michael O ’ Laughlen, byli żołnierze Konfederacji Z Baltimore, otrzymali dożywocie za pomoc Boothowi w opracowaniu planu—nigdy nie zrealizowanego-porwania Lincolna. Edward (lub Edman) Spangler, Cieśla, pracował dla Johna T. Ford w Teatrze Forda i dostał sześć lat za pomoc w ucieczce Bootha. W lipcu 1865 roku czterech mężczyzn wysłano do Fort Jefferson w irons.

„myśleliśmy, że wreszcie znaleźliśmy oazę odpoczynku , chociaż w rządowej Bastionie, gdzie, odizolowani od świata, zamieszkamy i mijamy pozostałe dni naszego życia. To była smutna myśl, ale trzeba ją było znieść ” – napisał Arnold w swoim pamiętniku.

zbudowany w 1840 roku Fort Jefferson bronił amerykańskich wód przed karaibskimi piratami; podczas wojny fort pozostał przy Unii i blokował konfederackie okręty próbujące wejść do Zatoki Meksykańskiej. Łukowe porty zwane kazamatami, rozmieszczone w trzech poziomach wokół sześciu boków Fortu, miały miejsce na 420 ciężkich dział. Poza masywnymi murami, fosa morska i Most zwodzony strzegły portu sally, jedynego wejścia do twierdzy.

po wojnie Armia przekształciła twierdzę w więzienie. Puste kazamaty stały się celami na wolnym powietrzu dla ponad 500 więźniów odsiadujących wyrok za dezercję, bunt, morderstwa i inne przestępstwa. W lipcu 1865 roku, po przybyciu konspiratorów, 30 oficerów i 531 żołnierzy kontynuowało wzmacnianie obrony Fortu, wykorzystując pracę więźniów do podnoszenia dział na pozycje, budowy koszar i magazynów prochu, kontynuowania wykopywania fosy i naprawy murów.

Mudd dzielił celę z o ’ Laughlenem, Arnoldem i Spanglerem. Mieli pełny widok na przybycie i odejście mieszkańców fortu przez Plac Defilad, centralne pole Fortu, a także przybycie łodzi zaopatrzeniowych, które przynosiły żywność, listy i gazety. Był wygodny w porównaniu do” lochu”, celi na pierwszym piętrze, do której Mudd został tymczasowo wysłany po nieudanej próbie ucieczki na łodzi zaopatrzeniowej we wrześniu 1865 roku. Tam jedno małe okienko przechodziło przez fosę, gdzie opróżniły się toalety Fortu.

Mudd cierpiał na monotonną dietę chleba, kawy, ziemniaków i cebuli; odmówił jedzenia importowanego mięsa, które szybko zepsuło się w wilgotnym cieple. Chleb składał się z „mąki, robaków, patyków i brudu”, Arnold karpił. Mudd skarżył się na nędzne warunki w listach do żony. „Jestem prawie wyczerpany, pogoda prawie się dusi, a miliony komarów, pcheł i pluskw zarażają całą wyspę. Nie możemy odpoczywać w spokoju w dzień i w nocy dla komarów ” – napisał.

Fort Jefferson dostarczył niezwykle żyzne pożywienie dla szkodników, w tym Aedes aegypti, komara przenoszącego wirusa żółtej febry. Ponieważ nie było naturalnego źródła wody pitnej—”suchej” w suchym Tortugu—Fort zainstalował Kondensatory parowe do odsalania wody morskiej. Świeża woda była następnie przechowywana w otwartych beczkach na Placu Defilad. „Te skraplacze pary są jednym z głównych powodów, dla których żółta gorączka pojawiła się w Forcie” – mówi Jeff Jannausch, główny Tłumacz Yankee Freedom III, promu, który dziś odwiedza suchy Tortugas.

zbudowany w 1840 roku Fort Jefferson bronił amerykańskich wód przed karaibskimi piratami. (Kat Long)

podczas wojny secesyjnej fort pozostał przy Unii i blokował konfederackie okręty próbujące wejść do Zatoki Meksykańskiej (Kat Long)

szeroki widok na współczesny Fort Jefferson (Kat Long)

Piękna sceneria nie była pocieszeniem dla więźniów w Fort Jefferson. (Kat Long)

Mudd dzielił swoją celę z trzema innymi spiskowcami Lincolna. (Kat Long)

landmarker w Fort Jefferson (Kat Long)

puste kazamaty stały się celami na wolnym powietrzu dla ponad 500 więźniów odsiadujących wyrok za dezercję, bunt, morderstwa i inne przestępstwa. (Kat Long)

Portret Samuela Mudda, który prawdopodobnie został wykonany podczas pracy w stolarni Fort Jefferson (Library of Congress)

jednak w połowie XIX wieku nikt nie wiedział, co spowodowało żółtą febrę i jak się rozprzestrzeniła. Najbardziej popularna teoria utrzymywała, że złe powietrze lub” miazmy „doprowadziły do wysokiej gorączki i majaczenia; krwawienie z oczu, nosa i uszu; strawiona krew, która pojawiła się jako” czarne wymiociny”, i żółtaczka, która dała gorączkę swoją nazwę.

pierwszy przypadek pojawił się 18 sierpnia 1867 roku, a do 21 sierpnia były jeszcze trzy. W tym czasie liczba więźniów w Fort Jefferson zmniejszyła się do 52, ale setki oficerów i żołnierzy pozostało tam. Sprawy się rozeszły. Trzydziestu ludzi w Kompanii M zachorowało w ciągu jednej nocy. – Wśród żołnierzy i oficerów panuje panika-martwił się Mudd.

nie znając dokładnej przyczyny gorączki, dowódca Fortu, Major Val Stone, skupił się na jak najlepszym powstrzymaniu epidemii wśród mieszkańców. Dla mężczyzn, którzy już wykazywali objawy, Stone kazał pocztowemu lekarzowi, Josephowi Sim Smithowi, założyć prowizoryczny Szpital kwarantannowy NA Sand Key, maleńkiej wyspie oddalonej o 2,5 mili. Dwie kompanie zostały wysłane do innych kluczy, aby uchronić je przed zarażeniem, a dwie pozostały do ochrony więźniów. „Więźniowie musieli wytrzymać ciężar gorączki, a ich jedynym bezpieczeństwem była nadrzędna Opatrzność”, napisał Arnold w artykule prasowym z 1902 roku.

w Forcie pozostało 387 dusz. Smith zachorował na gorączkę 5 września i zmarł trzy dni później. Mudd zgłosił się na ochotnika do przejęcia głównego szpitala w Fort Jefferson, ale nie bez goryczy wobec rządu, który go uwięził. „Pozbawiony wolności, wygnany z domu, rodziny i przyjaciół, związany w kajdany”, napisał Mudd, ” za wykonanie prostego aktu zwykłego człowieczeństwa w ustawieniu nogi mężczyzny, za którego szalony czyn nie miałem sympatii, ale co było zgodne z moim zawodowym powołaniem. To było naturalne, że niechęć i strach powinny wznieść się w moim sercu.”Ale po oddaniu się, oddał się pod opiekę pacjentów.

Mudd, jak większość ówczesnych lekarzy, wierzył w Oczyszczanie i pocenie się w leczeniu gorączki. Podał calomel, lek na bazie rtęci, który wywoływał wymioty, a następnie dawkę proszku Dover, który zawierał ipecac i opium, aby zachęcić do pocenia się. Pozwalał pacjentom pić ciepłe herbaty ziołowe, ale nie zimnej wody.

zamknął również kwarantannę klucza piaskowego i leczył tych pacjentów w głównym szpitalu, wierząc—prawidłowo—że izolacja ich zapewni ich śmierć i nie zrobi nic, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się gorączki. „Mudd zażądał czystej pościeli i ubrań dla chorych. Zanim przejął władzę, gdy ktoś umarł, wrzucali następnego pacjenta do tego samego łóżka ” – mówi Marilyn Jumalon, docent w Dr. Mudd House Museum w Maryland. „Wdrożył wiele kroków higienicznych, które uratowały ludziom życie.”

do 1 października prawie wszyscy mieszkańcy Fortu byli chorzy, a starszy lekarz z Key West przybył, aby pomóc Muddowi w kaskadzie przypadków. „Gorączka szalała pośród nas, tworząc spustoszenie wśród tych, którzy tam mieszkają. Dr Mudd nigdy nie był bezczynny. Pracował zarówno w dzień, jak i w nocy i był zawsze na stanowisku, wierny swojemu powołaniu ” – napisał Arnold.

dzięki jego wysiłkom liczba zgonów pozostała niezwykle niska. Z 270 przypadków zmarło tylko 38 osób, czyli 14 procent—w tym spiskowiec Michael O ’ Laughlen. Dla porównania wskaźniki śmiertelności z innych ognisk w drugiej połowie XIX wieku były znacznie gorsze. W 1873 roku żółta febra ponownie nawiedziła Fort Jefferson i tym razem zmarło 14 z 37 zarażonych mężczyzn—śmiertelność prawie 37 procent. W epidemii w 1853 roku w Nowym Orleanie zmarło 28% chorych, w Norfolk i Portsmouth w Wirginii w 1855 roku 43%, a w Memphis w 1878 roku 29%.

wdzięczny ocalały, porucznik Edmund L. Zalinski, sądził, że Mudd uzyskał łaskę od rządu. Złożył petycję do prezydenta Andrew Johnsona. „Inspirował beznadziejnych odwagą, a swoją stałą obecnością w środku niebezpieczeństwa i infekcji, niezależnie od własnego życia, uspokajał strachliwych i przygnębionych” – napisał Zalinski. „Wielu tutaj, którzy doświadczyli jego uprzejmego i rozsądnego traktowania, nigdy mu się nie odwdzięczy.”Podpisało go 299 innych oficerów i żołnierzy.

Mudd wysłał kopię petycji do swojej żony Sarah, która odwiedziła Johnsona kilka razy, aby błagać o uwolnienie męża, a ona rozesłała ją po Waszyngtonie. W styczniu 1869 roku delegacja polityków z Maryland spotkała się z Johnsonem w Białym Domu i powtórzyła błagania Pani Mudd. Dostarczyli kopię petycji, a następnie argumentowali, że Mudd, Arnold i Spangler powinni zostać ułaskawieni, ponieważ nie mieli nic wspólnego z planowaniem zamachu na Lincolna.

fala opinii publicznej zwracała się ku łaskawości, a konto Zalinskiego dawało Johnsonowi przewagę nad krytykami. 8 lutego 1869 roku, niecały miesiąc przed odejściem z urzędu i objęciem władzy przez prezydenta elekt Granta, prezydent Johnson wezwał Panią Mudd do Białego Domu i przekazał jej kopię ułaskawienia.

jego dożywocie zostało oddalone, Mudd opuścił Fort Jefferson na zawsze 11 marca tego roku na pokładzie trafnie nazwanego parowca Liberty. Spangler i Arnold zostali uwolnieni jeszcze w tym samym miesiącu.

doktor, mający zaledwie 35 lat, ale wyglądający na dużo starszego, wrócił do rodziny w Maryland – ale jego obecność jest nadal żywa w Fort Jefferson. Tablica zamontowana w lochu, gdzie Mudd walczył z komarami, odzwierciedla jego oficjalne ułaskawienie. „Samuel A. Mudd poświęcił się opiece i leczeniu chorych … i zdobył podziw i wdzięczność wszystkich, którzy obserwowali lub doświadczyli jego hojnej i wiernej służby ludzkości.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.