THROWBACK: kiedy Tim Duncan został wyrzucony za śmiech na ławce

w 2007 roku, weteran NBA Joel Crawford wyrzucił Tima Duncana za śmiech na ławce. Niesławny incydent, który do tej pory rzadko dostaje miłe uwagi.

Crawford był wówczas legendarnym sędzią, który zaliczył 21 kolejnych występów w finałach NBA. Passa przerwała się po tym, jak gwizdnął na gwiazdę San Antonio Spurs, która się śmiała.

” Duncan siedział na ławce śmiejąc się. I rzuciłem nim. Ten śmiech mnie niepokoił. Uznałem to za niewiarygodny brak szacunku. Ale wiedziałem, że w chwili, gdy to się stało, będę miał kłopoty ” – powiedział Crawford, przypominając incydent w wywiadzie dla ESPN, który spojrzał na życie sędziego NBA.

Crawford musiał spotkać się z profesjonalistą po tym, jak wyrzucił Tima Duncana

ówczesny komisarz NBA, David Stern, ukarał Crawforda grzywną w wysokości 100 tysięcy dolarów za swoją decyzję i zawiesił go na resztę sezonu. Aby wrócić w następnym sezonie, musiał skonsultować się z psychiatrą.

Sam Crawford przyznał, że było to konieczne. Przyznał, że zdmuchnął incydent z powodu jego agresji i musiał poradzić sobie z reperkusją.

Crawford, według jego słów, był „śmiertelnie przerażony” podczas wizyty u psychiatry. Bał się, że to może zakończyć jego karierę. Jednak po diagnozie, poczuł się trochę ulgę.

” po dwóch godzinach (psychiatra) mówi:”Powiedziałem,” Whoa, whoa, whoa, whoa! Mam przyjść następnego dnia na kilka godzin. Czy już zdecydowałeś, że zwariowałem?”Powiedział,” nie jesteś szalony. Powiedziałem: „a kim ja jestem? O co mi chodzi?”On powiedział,” Jesteś zbyt pasjonatem swojej pracy.”Pomyślałem,” OK, mogę żyć z tą diagnozą!- Powiedział Crawford.

” problemem była moja agresja. Doszedłem do Dziewiątego stopnia.”

bycie sędzią NBA nie jest najłatwiejszą pracą. Wymaga wysokiego poziomu koncentracji. A z tym, co jest w stawce, to może być wiele razy niewdzięczna praca. Najmniejszy spadek koncentracji może mieć ogromny wpływ na grę.

Otrzymuj powiadomienia o najświeższych wiadomościach i oglądaj najważniejsze wydarzenia w podróży; dołącz do areny na obręczach NBA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.