nienawidzę być w ciąży i nie żałuję tego przyznać

niektóre kobiety mówią, że kochają każdą minutę ciąży, ale od początku odliczałam do narodzin.

nienawidzę być w ciąży. Tam. Powiedziałem to.

nie zrozum mnie źle, doceniam wszystkie życzenia i gratulacje. Ciąża i macierzyństwo są słusznie obchodzone jako wydarzenia zmieniające życie.

i uwielbiam dzieci. Ale nienawidzę długiego okresu inkubacji, który prowadzi do narodzin.

w chwili pisania tego tekstu mam trzynaście dni do terminu porodu. I jeśli w ogóle mnie Znasz, to pewnie już o tym wiedziałeś.

jestem facetem od odliczania startu rakiety Cape Canaveral kobiet w ciąży-odliczam miesiące, tygodnie i dni do porodu od zeszłego lata, kiedy po raz pierwszy dowiedziałam się, że spodziewam się kolejnego dziecka. Jesteśmy w T-minus 312 godzin.

ciąża jest niewygodna i niewygodna.

od samego początku wzrost hormonów powala mnie z mojej zwykłej jaźni. Pogrubienie brzucha sprawia, że czuję się nieatrakcyjny. Nie mam tego „blasku” tak często zauważanego przez wspierających przyjaciół i członków rodziny.

nienawidzę być w ciąży tak bardzo, że ciężarne Gwiazdy mnie irytują. Całe ich magiczne boginie natury, bańki brzuchów w wieczorowych sukniach czy specjalne sesje zdjęciowe z gołą skórą na wystawie, a tymczasem nie mogę nawet prawidłowo ogolić nóg. Nie malowałem paznokci u stóp od ostatniej jesieni. Przestań.

w 38 tygodniu odczuwam tak wielki ból nerwów i zgagę, że ledwo mogę spać. Spacer to męka. Wstanie z krzesła to obrót o trzy punkty. Wstanie z łóżka w nocy budzi wszystkich w domu.

muszę korzystać z łazienki prawie stale. Mogę oddawać mocz, a kiedy skończę myć ręce, chęć powrotu powraca. Stojąc przez chwilę, muszę iść. I powiem wam: w środku niedoboru papieru toaletowego, to nie jest idealne.

nienawidzę stałych wizyt lekarskich. Uznaję, że to kwestia przywileju. Za dostęp do opieki zdrowotnej i profesjonalnego monitorowania i porady jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny. Ale coraz bardziej czasochłonne jest, jako „ciąża wysokiego ryzyka”, organizowanie harmonogramów pracy i rodziny wokół spotkań dwa razy w tygodniu.

nie znoszę apetytu w ciąży i przyrostu masy ciała.

dla mnie ciąża stwarza poczucie utraty samodzielności. Nienawidzę poczucia utraty kontroli.

przekroczyłem swoją docelową wagę. Jak wiele matek wie, trudno jest utrzymać przyrost masy ciała w zalecanych granicach. Zaczęłam tę aktualną ciążę ważąc około 130 funtów. Obecnie ważę około 175 funtów. Prawie żadna z moich ubrań-w tym Ubrania ciążowe-zapewnia wygodne pokrycie w tym momencie.

zanim pójdę po dostawę, prawdopodobnie spakuję się na kolejne 5 funtów wagi wody. Schody naszego domu piszczą dramatycznie, kiedy schodzę po nich. Ważę więcej niż mój mąż i nasz maluch razem wzięci. Nasz mały nazywa mnie” ciężką mamuśką”, bo zauważył, jaki jestem duży.

Chociaż wiem, że osobiście nie powinienem tego czuć wstydliwie, moja waga sprawia, że czuję się poza kontrolą i nieatrakcyjna. W zeszłym tygodniu mój mąż ukrył wagę łazienkową. „Nie jesteś gruba, jesteś w ciąży” I ma rację.

ale mój wygłodniały apetyt, w połączeniu z poważnym bólem nerwowym podczas ćwiczeń, utrudnia kontrolowanie mojej wagi. Ta utrata kontroli jest dla mnie trudna. Chcę czuć się umięśniony i szczupły. Nie lubię tracić mobilności. Nie lubię patrzeć na moją nadętą twarz w lustrze.

nienawidzę być sprowadzana do ciąży.

pytania są poważne. Ale są nieskończone:

czy boję się porodu i rodzenia? (Nie

czy boję się bólu? (Nie.)

Nie mogę się doczekać porodu. Nie mogę się doczekać, żeby wyciągnąć to dziecko.

też się cieszę, że mogę porozmawiać o czymś innym.

nie dostaję pytań o to, co nowego w moim życiu intelektualnym czy artystycznym. „Jak się czujesz?”Oczy idą prosto do mojego żołądka. Moja odpowiedź w tym momencie wydaje się być ” ogromna.”Wewnętrznie, dodam,” nudne.”

to, jak sądzę, jest tylko przedsmakiem tego, przez co muszą przejść niektórzy ludzie żyjący z chorobami przewlekłymi lub niepełnosprawnymi.

aż chce mi się wyć z dachów:”Jestem czymś więcej niż tylko brzuchem. Porozmawiajmy o historii i ekonomii.

współpracownicy, przyjaciele i bliscy mają dobre intencje. Często ich pytania płyną z serca i nie mam im tego za złe. Chcą, żebym była ostrożna i miała nadzieję na bezpieczną i zdrową ciążę. Więc nawet jeśli osobiście uważam to za wyczerpujące i frustrujące, niewiele mogę zrobić, ale być dobrym sportem i zaakceptować ich troskę.

to zupełnie inny poziom irytacji, kiedy ludzie, których nawet nie znam, czują się ośmieleni do rozmowy o moim stanie ciąży.

nienawidzę, gdy obcy komentują mój brzuch. Męczy mnie odpowiadanie na nieproszone pytania dotyczące terminu porodu, płci dziecka – zwykle z dziwnymi ostrzeżeniami, że nie wiem, w co się pakuję (to mój czwarty chłopiec; myślę, że wiem, w co się pakuję, chłopaki) – lub najlepsze pytania: Czy to dziecko było wypadkiem? Jestem pewna, że nie będę miała bliźniaków?

oczywiście tego typu pytania przekraczają granice. Jednak ludzie czują się uprawnieni do zadawania pytań. Ciąża pozostaje uczciwa gra dla takich włamań. Czy możesz sobie wyobrazić, że podchodzisz do kogoś na wózku inwalidzkim i zadajesz mu podobne pytanie?

mam dość myślenia o ciąży.

wyczerpuje mnie nie tylko troska o innych. Ciąża zajmuje irytująco dużą część moich własnych procesów umysłowych.

to jak być chorym na przeziębienie.dla mnie przeziębienie na głowie tylko wszystko obciąża i nie mogę tego zignorować, żeby było produktywne. Choroba zawsze tam jest. Trudno mieć ciało, które nieustannie uświadamia sobie jego funkcjonowanie. Z ciążą martwię się nie tylko o własne ciało. To dwa ciała.

dziecko się rusza. Wystarczająco się rusza? Kopał w ciągu ostatnich kilku godzin?

ostry ból uderza w dolną część pleców. Czy to ból nerwowy? Czy to skurcz? Teraz muszę uruchomić mental egg timer i być czujnym na powtórzenie tego bólu.

a co z moim mężem, dziećmi i życiem zawodowym? Jak moja ciąża wpływa na innych? Przeżywam napady uczucia, jakbym sprawiał kłopotliwość całemu światu moim stanem.

im bliżej mi do terminu porodu, tym bardziej zaczynam biegać po podręczniku rodzenia. Zadzwonię do mojej szwagierki, która mieszka pół godziny drogi stąd, żeby przypilnowała naszego najmłodszego chłopca. A jeśli to nagły wypadek? Czy mój maluch będzie mógł przyjść z mężem do szpitala, jeśli będziemy musieli jechać od razu? Czy będę musiał iść sam?

wraz z pandemią wszystkie te logistyczne pytania zyskują jeszcze większe znaczenie. Czy moja szwagierka pozostanie zdrowa i będzie mogła obserwować dystans społeczny przez najbliższe dwa tygodnie? Czy moja rodzina będzie mogła odwiedzić mnie w szpitalu? A co ze szpitalną rejestracją wstępną? Co jeśli nie będę rodzić w terminie porodu?

to wyczerpujące i niemożliwe zaplanować każdą potencjalność.

nie mogę się doczekać życia po urodzeniu.

Mimo wyczerpania i niepokoju, mój optymizm budzi kilka rzeczy.

mamy swoje zdrowie.

po pierwsze, według wszystkich wskazań, moje dziecko jest zdrowe I jestem na dobrej drodze do porodu bez komplikacji. Może i czuję się nieswojo, ale nie mam żadnych warunków, które zagrażają mojemu zdrowiu ani mojemu dziecku. Dobrze nam idzie. Jestem optymistą-i to samo w sobie robi dla mnie dużą różnicę. Przejdziemy przez to.

nie mogę się doczekać powrotu do formy.

po drugie jestem podekscytowana tym, że odzyskam swoje ciało. Okres bezpośrednio po urodzeniu może być rozczarowujące dla matek, które chcą uzyskać ich żołądki z powrotem do formy przed ciążą.

rzeczywistość jest taka, że od 9 miesiąca ciąży do około 6 miesiąca ciąży. Trochę czasu zajmuje skurcz macicy i skóry-i nigdy nie wraca dokładnie tak, jak było. To może być trudne do zaakceptowania.

ale robiłam to już trzy razy i mam nadzieję, że uda mi się dopasować przynajmniej część moich ubrań. Będę mógł znowu nosić dżinsy. Będę mógł założyć pasek wokół jakiegoś pozoru talii. To zajmie trochę czasu i ćwiczeń, ale w końcu tam dotrę.

a jeśli tym razem się nie „odbiję”? Też mi to pasuje. Wszyscy się starzejemy i życie nas kształtuje. Może to będzie oznaczać przemyślenie moich wyborów mody. Może wkroczę w ekscytującą erę sukienek z linii A. Jest jak jest.

wiem, że to nie jest kwestia ” odzyskania mojego ciała.”Odzyskuje moje ciało do siebie.

Kawa, Piwo, gorący seks – i praca w ogródku.

po trzecie, z niecierpliwością czekam na małe odpusty w dorosłym życiu. Nie piłem dobrej, mocnej kawy od zeszłego lata. Może nadchodzące lato będzie sezonem mrożonego cappuccino. Jestem gotowy na podwójne pięści.

z niecierpliwością czekam na zapięcie małego dziecka Na klatkę piersiową i Wyjazd na wycieczkę w góry. Dziecko pomoże mi wrócić do formy.

niezależnie od tego, czy chodzi o energiczne ćwiczenia, noszenie ciężkich rzeczy, aby pomóc mojemu mężowi w naszych projektach przebudowy i pracy na podwórku, Walenie lodowatego piwa, czy nawet ponowne cieszenie się ulubionymi pozycjami seksualnymi, wiem, że wszystkie te przyjemności dla dorosłych i więcej są w mojej przyszłości.

mam zamiar wrócić do bycia silnym i poczucia zabawy. Moje życie jest pełne radości, a to daje mi wiele motywacji, aby przez to przejść.

najlepsze jest to, że mam dziecko.

a na domiar złego mam zamiar wydobyć z siebie kolejne cudowne dziecko.

w porządku jest nienawidzić ciąży. To wrzód na tyłku.

ale w końcu to tymczasowe. Uważam to za ważną inwestycję życiową. I warto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.